Posty

Wyświetlanie postów z 2014

Człowiek planuje Pan Bóg krzyżuje...

Każdy z nas ma do wypełnienia swoją misję, którą powierza nam Pan Bóg. Często jest ona odbiegająca od własnych planów, marzeń, czy przypuszczeń. Dziś żyjemy w czasach w których nie wsłuchuje się w Głos Boga. Do Biblii podchodzi się bardziej jak do mitów niż jak do Księgi Życia. Nieustanny brak czasu  sprawia, że nie mamy czasu na ciszę, na refleksje. A Bóg tak jak przemawiał 2000 lat temu, tak samo przemawia do każdego z nas dziś i czeka na nas, abyśmy łaskawie znaleźli czas na ciszę, czas na słuchanie. To nie boli, to nadaje sens życia. Każdego dnia doznaję Bożej obecności i  słyszę Jego Głos. Czasami w trudny sposób przemawia, nie zrozumiały, wręcz denerwujący ( o ile tak można się wyrazić), a czasem w prosty, dziecięcy sposób. Tak już jest. To On pozwala nam wstać rano i zasnąć każdego wieczoru. To On każdym dniem przygotowuje nas do kolejnego zadania, misji. " Otwórz me uszy i naucz mnie słuchać. Otwórz me oczy chcę widzieć Jezusa ... "  

Taka dewiza

Można posiadać wszystko i nie mieć nic, ale można nie mieć nic  i posiadać wszystko. O co mi chodzi? A oto że dobrobyt prawdziwego szczęścia nie daje. I biedny jest ten człowiek, który ponad wszystko stawia chęć dorobienia się. Pieniądz nie wątpliwie odgrywa dość istotną rolę w życiu człowieka ( takie jest życie) i bez niego ciężko egzystować, ale nie wolno stawiać go na pierwszym miejscu. Ono bowiem przeznaczone jest dla Boga i rodziny. Jeżeli ułożymy sobie właściwie hierarchię wartości, to można być o wiele bogatszym, wartościowszym człowiekiem nie posiadając wielkiego "trzosu w swej sakwie". Zdaje się, że obecny nasz bohater olimpijski Kamil Stoch podobnie podchodzi do sprawy i nie zapomina, że Pan Bóg radzi o swojej czeladzi. Pomimo tak ciężkiej rywalizacji nie zapomina o Eucharystii, czyli powierza się Opatrzności. I dzięki za to Bogu. Takich postaw nam potrzeba. Tylko szkoda, że ten fakt został pominięty przez media.