Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2008

Już dużymi krokami zbliżamy się do końca roku.

Dla mnie to był rok wielkich zmian. Wiele się nauczyłem, wiele zrozumiałem i wiele mam jeszcze przed sobą. Każdy z nas jest samotną wyspą wśród wielkiego archipelagu. Każdy z nas jest samotną gwiazdą w wielkim gwiazdozborze. Samotnośc nie zawsze oznacza osamotnienie. Samotnośc to nauka Boga, nauka siebie. Po przez samotnośc poznaję siebie. Dzięki towarzyszącym wyspom i gwiazdom uczę się bycia we wspólnocie pt.: ludzkośc. Wszystkim moim przyjaciołom i znajomym, wszystkim towarzyszom mego życia serdecznie dziękuję za ten rok. Wy wszyscy byliście moimi nauczycielami. Lekcje, jak lekcje, jedne przychodzą z łatwością inne z wielkim trudem. Tak już jest. Często na tym blogu poruszałem kwestię bycia człowkiem. Nadal jestem przekonany o ważności tej sprawy, nadal uważam, że w życiu nie najważniejsze jest co się robi i ma, natomiast szalenie ważne jest to kim się jest. Czy na drodze swego życia nie zagubiło się własnego człowieczeństwa. Zanim jednak zacznę byc człowkiem dla bliźniego muszę się

Adwent jest czasem oczekiwania

i jednocześnie przygotowywnia się na Boże Narodzenie. Na czas celebrowania Uroczystości Bożego Przyjścia na świat pragnę życzyć, aby przy stole wigilijnym wśród rodzinnego grona nie zabrakło Tego, który jest Najważniejszy; Jezusa Chrystusa, który przychodzi na świat, aby być z nami. Niech Boże Dziecię błogosławi na Nowy Rok 2009 r. Z darem modlitwy br. Marek Labudda TCHR

Życie nieustannie traktuje

nas nowymi doświadczeniami, tak radosnymi jak i przykrymi. Wszystkie one są potrzebne do normalnego działania. Kiedyś spotkałem się z opinią, że to dobrze słyszec dobre i złe rzeczy o sobie. Dobre, ponieważ widoczne są owoce pracy, natomiast zła opinia pozwala cały czas dostrzegac ile jeszcze jest do zrobienia. Gorzej jak mówi się tylko źle lub tylko dobrze. Jedna i druga skrajnośc jest bardzo niebezpieczna skłaniająca do spoczeńcia na laurach. Nie widac wtedy sensu zmiany. Dlatego owa równowaga jest dobra. Każdy z nas odpowiada za siebie, każdy z nas jest zobowiązany do pracy nad własnym "ja" i nie ważne jest w tej materii w jakiej profesji żyje, ksiądz, zakonnik czy świcki, każdy z nas odpowiada za własny rozwuj duchowy, ponieważ każdy z nas zda o sobie sprawę Bogu - jak pisze św. Paweł do Rzymian. Nikt innym za ciebie, za mnie tego nie zrobi.

Czy pokora może imponowac?

A jak tak to czym? Prawdziwy obraz pokory jest bardzo często wypaczony. Pokora jest zazwyczaj kojażona z bezradnością i brakiem własnego zdania. Jest to przekłamany obraz tej szlachetnej postawy. Z resztą ten stereotyp bardzo solidnie łamią osoby święte i kandydaci na ołtarze. Znany nam i kochany do dziś Papież Jan Paweł II swą postawą odważną i zdecydowaną przedstawia zupełnie inny wizerunek pokory. Pokora to prawda, najpierw wobec siebie. Muszę siebie dobrze znac, aby stanąc w prawdzie wobec siebie. Muszę wiedziec w czym jestem dobry, a w czym zawalam, muszę w końcu zdawac sobie sprawę z tego, że nie jestem wszemogący i zdarza mi się popełniac błedy (i nawet jest to częste zjawisko). Tylko wtedy mogę stanąc w pokornej postawie najpierw wobec siebie. Potem wobec Boga i bliźniego. Pokora to naturalnośc. Pokorny człowiek nie próbuje odgrywac inną osobę, nie on tego nie potrzebuje. Jest poprostu sobą i robi to co najlepiej umie. Pokorny człowiek oddaje się całkowicie temu co jest mu zlec

Zaczyna się robic przedświątecznie.

Dziś w parafii mieliśmy akcję "Czyszczenie Kościoła". Młodzież wykonała dużo pracy, przy czym nie zabrakło miejsca na żarty i śmiech. :) Ta młodzież do której raczej wszyscy podchodzą z dystnasem stanęła na wysokości zadania. Nie należy wątpic nawet jezeli coś przedstawia się beznadziejnie. Dając drugiej osobie szansę, sprawiasz że ona zaczyna życ. I oby w tym przypadku było. Uważam, że po przez takie akcje młodzież uczy się szacunku do Świątyni i przez to ma większą świadomośc ile wysiłku trzeba włożyc, aby Wspólnota Parafialna mogła normalnie funkcjonowac. Oby te chwile spędzone na sprzątaniu kościoła zaowocowały większym szacunkę do tego szczególnego miejsca kultu, do kościoła.
Pan B.óg stawia nam bardzo różne

Zanim zacznę oczekiwac

muszę wystawic zaproszenie. Jest to logiczne. Zanim zacznę się przygotowywac muszę znac powód i cel mojego oczekiwania. W tym czasie mogę się wtedy odpowiednio przygotowac. To jest dosłaownie tak jak ze sprawdzianem, żeby go pozytywnie zdac, muszę znac materiał z którego będę egzaminowany. Zapraszając na celebrację jakiegoś święta np. urodziny muszę oczekując na gości rónocześnie się przygotowac. Oczekiwanie stanowi większośc naszego życia, nieustannie przygotowujemy się do czegoś. Jest to wpisane w człowieczeństwo. I jak nam zależy na czymś to w oczekiwaniu jesteśmy specjalistami. Sam okres oczekiwania niesie ze sobą nadzieję, która zawieśc nie może. Zazwyczaj wiążą się z tym dobre nadzieje, pozytywne myśli nt.: będzie lepiej. Tak, będzie pod jednym warunkiem, że się dobrze przygotujesz. Takim właśnie jest czas Adwentu, czasem oczekiwania. Tylko powstaje jedno pytanie: Czy zdązyłem wystawic zaproszenie dla najważniejszego Gościa, czy Go wogóle zaprosiłem, skoro mam czekac? Święta Boże

I ty możesz zostac św. Mikołajem

- hasło znane nam wszystkim. Znane i prawdziwe. I nie trzeba się wykosztowywac :) Wystarczy twoja życzliwośc, dobry uśmiech, zwykła pomoc. Nie jest sztuką byc św. Mikołajem raz do roku, ze względu na tradycje i przypadające wspomnienie. Byc św. Mikołajem przez 365 dni, ot jest zadanie i sztuka! Życzę pięknego i radosnego dnia.

W czasie Adwentu,

gdy biegasz po sklepach, wchodząc w swoisty wir przedświątecznej zakupomani, nie zapomnij o najważniejszym: Przygotowac swoje serce i dusze na przyjście Pana. Możesz super przygotowac się na obchodzenie Świąt Bożego Narodzenia, możesz wykwintnie przygotowac wieczerzę wigilijną i kupic piękne prezenty. Tylko pamiętaj o jednym, to wszystko ma tylko wtedy sens, gdy pozwolisz Chrystusowi narodzic się w tobie, gdy pozwolisz Mu działac w sobie. Nie zapomnij, że cała otoczka tych Świąt jest symbolem i nie jest najważniejsza. Nie ma nic ważniejszego niż Chrystus, nie ma ważniejszych przygotowań niż przygotowanie się na przyjście Pana. Oby Chrystus, gdy powtórnie przyjdzie zastał nas przygotowanych...