Ostatnie ogniwo

Jakby nie badać Historii oraz Współczesności zasada jest ta sama i nie zmienna. Ten który jest na końcu piramidy społecznej ma najgorzej. Łupie go każdy i to nie rzadko w imię prawa. A ten na górze zrobi wszystko aby utrzymać się na stołku w przekonaniu, że robi to dla dobra ogółu, ba nawet gotów jest złożyć marketingowe, nic nie warte obietnice, które z góry są skazane na nie spełnienie. Bo czy kiedyś syty zrozumiał głodnego?? Zdecydowanie NIE! Dlatego mnie to nie dziwi, że łatwo składane obietnice po osiągnięciu celu ( czyli zazwyczaj dobrej posady) lądują następnego dnia w koszu. Jedynie szkoda mi czasu na wysłuchiwanie i czytanie steku bzdur, które i tak nic nie wnoszą nowego w życie. Utwierdzam się w starej sprawdzonej wykładni: „Po czynach ich poznają…” Liczą się bowiem czyny, a nie puste obiecanki cacanki.

Komentarze

  1. nawet ludzie bliscy sobie skladaja puste obietnice a co dopiero mowic o tym ze takie obietnice sklada sie obcym ludziom, zwlaszcza gdy chce sie osiagnac upragniony cel.

    OdpowiedzUsuń
  2. przed wyborami wszyscy mowia ile to nie robia, a jak koncza kadencje i odchodza to zostawiaja.... narobione:-)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Człowiek planuje Pan Bóg krzyżuje...

Jeśli tylko chcesz...

Warto rozmawiać – czyli prowadzić dialog