Covid 19

Jasne, że nie można bagatelizować groźnej pandemii, która teraz tłoczy ludzkość. Z pewnościom ta zaraza jest wykorzystywana politycznie, ale przede wszystkim ogranicza naszą wolność we wszystkich aspektach naszego życia publicznego i religijnego. Jest to dosyć nie spotykana sytuacja, że kościoły podczas Triduum Paschalnego są puste, a większość duszpasterzy podobnie jak wystraszeni i zdezorientowani Apostołowie po ukrzyżowaniu Chrystusa pochowali się "ryglując" na plebaniach z obawy przed zarazą, a jest wiele możliwości aby działać nie przekraczając wszelkich zakazów państwowych . Możemy tylko online uczestniczyć w nabożeństwach liturgicznych ( co dla mnie osobiście jest pewnym zaskoczeniem - bo tak wielkie budynki mogą przyjąć tylko 5 osób i muszą być zamknięte dla wiernych tylko dlatego, że nie posiadają kas fiskalnych). W związku z zaistniałą sytuacją nie tylko dla nas wiernych ten czas jest inny (powinien być bardziej wyciszony, mniej aktywny, czy tak jest? hm), ale też to jest zdecydowanie inny czas dla duszpasterzy ( bez tłumów, które czegoś oczekują i wymagają., Spokojne na wskroś, być może dla niektórych z nich będą to pierwsze święta tak spokojne od czasów wczesno-seminaryjnych, nowicjackich. Być może ten czas jest nam dany na złapanie oddechu w rutynie, by jeszcze raz spojrzeć się na sens tego czasu. Może musimy sobie zadać pytanie po co one są w naszym życiu? I co one nam dają? Dziś można stwierdzić, że Kościół jest prawdziwiej Kościołem niż przed pandemią, bo KOŚCIOŁEM JESTEŚMY MY, KTÓRZY ZOSTALIŚMY W DOMU! DZIŚ WIDAĆ TO WYRAŹNIE, ŻE BEZ WIERNYCH KOŚCIÓŁ NIE ISTNIEJE. PODZIAŁ NA  KOŚCIÓŁ JAKO KSIĘŻA I MY JEST ABSTRAKCYJNY I NIE DORZECZNY.
Covid 19 zdecydowanie jest zagrożeniem, ale także może być powiewem świeżości...

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Człowiek planuje Pan Bóg krzyżuje...

Jeśli tylko chcesz...

Warto rozmawiać – czyli prowadzić dialog