Bóg potrzebuje optymistów.

W wielu momentach życia ciężko jest spoglądac na to co się przeżywa w sposób pozytywny i to jest zrozumiałe ( bynajmniej po części). Trudne doświadczenia dają w kośc i ból czy żal przysłania dobro, które może wypłynąc z tak zwanych sytuacji bez wyjścia ( oczywiście każda sytuacja ma swoje rozwiązanie i ostatecznie swoje wyjście. Nie zawsze ono musi się podobac innym). Jednak optymista zawsze widzi światło w tunelu, widzi rozwiązanie i ma NADZIEJĘ, którą pokłada w BOGU. To ostatnie jest motorem jego siły i chęci przetrwania. Nadzieja, którą pokłada w BOGU jest ogromnym potencjałem, zapewnieniem, że nic złego nie może mi się stac. Bóg czuwa nade mną, to On mój los zabezpiecza, chodźbym chodził przez ciemną dolinę zła się nie ulęknę, bo On jest ze mną- mówi jeden z psalmów. Warto pamiętac, że Pan jest moim Pasterzem, niczego mi nie braknie. Psalm o Dobrym Pasterzu mówi o tej niezwykłej opiece, jaką sprawuje nad nami nasz największy Przyjaciel - Jezus Chrystus. Dlatego warto byc optymistą, nawet w chwilach pozornie beznadziejnych, a Bóg z tych chwil uczyni pożyteczną naukę na przyszłośc. :)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Człowiek planuje Pan Bóg krzyżuje...

Jeśli tylko chcesz...

Warto rozmawiać – czyli prowadzić dialog