Jest prawdą to, że nie wszystko musi się mi podobać,

tudzież nie wszystko muszę lubić, co jest darem Bożym. Np. nie lubię śniegu, bo jest przy nim dużo Syzyfowej pracy. To jest fakt, ale także faktem jest to, że Bóg stworzył śnieg i jest on ostatecznie pożyteczny, no chodźby na polach. Człowiek nie ma wpływu na to czy on pada, czy nie. Ma wpływ natomiast na jego usuwanie. Odśnieżać trzeba, bo wymaga tego bezpieczeństwo drugiego człowieka. I tu owa Syzyfowa praca zamienia się w potrzebne i konieczne zajęcie. Narzekanie na faktyczny stan rzeczy nic nie da oprócz tego, że czynność tę będę wykonywał niechętnie i bez żadnego zaangażowania. To doświadczenie jest lekcją pokory i ode mnie zależy jak do niego podejdę. To, co Bóg stworzył jest dobre, tak uczy nas Biblia, i jest to prawdą. Taka jest Wola Boża, abym usuwał ten śnieg, a Ją człowiek powinien wypełniać z radością. I chodź nadal nie lubię odśnieżania, muszę z pokora przyznać, że owa czynność uczy cierpliwości i opanowania się. Czyli moje nie lubienie, może także być wielką życiową nauką. Bóg przez różne codzienne czynności uczy, upomina i wskazuje, nad czym trzeba pracować.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Człowiek planuje Pan Bóg krzyżuje...

Jeśli tylko chcesz...

Chrześcijanin - kto to taki??