Pamiętaj bądź zawsze uczniem

Przed paru laty jak wyjeżdżałem na parafię z domu głównego tymi słowami, pożegnał mnie jeden z moich współbraci. Szczerze powiem trochę się na niego oburzyłem, pomyślałem sobie wtedy:, co za typek, każe mi być cały czas uczniem, a ja tu jadę do konkretnej pracy. Długo nie rozumiałem przesłania tych słów i myślę, że sam wypowiadający do końca nie wiedział, co mówi ( pełni szacunku do jego osoby). Wiem jedno, bardzo długi czas one mnie poruszały i samo zdarzenie budziło we mnie ironiczne uczucia. Dziś po wielu latach spoglądam się na nie zupełnie inaczej, od drugiej strony. Uważam, że mają one bardzo głęboki sens egzystencjalny. Być zawsze uczniem, bowiem to zaszczyt i jednocześnie nieustanna lekcja pokory. Być zawsze uczniem, to znaczy otworzyć swoje oczy i uszy na Boga, który każdego dnia uczy mnie przez konkretne zdarzenia i doświadczenia, kroczenia Jego drogami. To dyspozycyjność na codzienne nawracanie się z moich dróg na Jego. Ostatnio rozważam słowa: „ Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię.” Bardzo znane słowa Jezusowe, które można powiedzieć cały czas przewijają się przez karty Ewangelii jak powtarzający się refren. Refren, który przypomina mi sens mojego życia, sens każdego dnia, każdej chwili. Nawracać się to dla mnie mieć zawsze przed oczyma swojego Mistrza. To być nastawionym na słuchanie i widzenie po Jego myśli, każdego dnia. To umiejętność powiedzenia: Mów Panie, bo sługa twój słucha. To umiejętność przesunięcia swojego ja na drugi, a nawet trzeci plan. Tylko wtedy jestem wstanie uniknąć poparzenia się i bolesnych konsekwencji własnych planów i postępowania. Być uczniem, to także umiejętność nieustannego pytania się:, dlaczego?, Po co?- Pytania się Tego, który wie najlepiej, a Nim jest Jezus Chrystus – żyjący i działający tu i teraz.

Komentarze

  1. Hehehe, pamiętam to pożegnanie, ale tak na serio to faktycznie dużo w nich mądrości. Dziś jest wielu nauczycieli każdy jest chętny do tego by radzić innym jak maja żyć jak maja się zachowywać i co maja robić. A tak naprawdę to sami postępują inaczej niż mówią. No i przede wszystkim żeby być uczniem trzeba mieć w sobie dużo pokory, trzeba stanąć w prawdzie, że się nie wie wielu rzeczy i pytać jak je zrobić. To właśnie pycha robi z nas nauczycieli czy raczej pseudo nauczycieli. Myślę tez ze bycie uczniem to tez jest umiejętność służenia a służyć potrafią tylko pokorni i Ci, którzy tak naprawdę kochają. Uczeń żeby był uczniem musi mieć nauczyciela i mięć z nim zawsze kontakt, bo przecież nie istnieje uczeń bez nauczyciela. No i uczeń chodzi za nauczycielem chodzi w ślad za nim, czyli można powiedzieć ze chodzi tu tez o słowa Jezusa "pójdź za mną", a nie przede mną ale za mną, bo czy może być uczeń nad nauczyciela?? Uczeń powoli staje się jak jego nauczyciel a wiec i my mając Jezusa za nauczyciela mamy się stawać tak jak On.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Człowiek planuje Pan Bóg krzyżuje...

Jeśli tylko chcesz...

Warto rozmawiać – czyli prowadzić dialog