Stając u progu trudnych zadań,

często liczymy na nasze siły, sądząc, że to wystarczy. Udajemy, że podołamy i nie potrzebujemy żadnej pomocy. No przecież dam radę - to jest zwykła ludzka duma, która nie dopuszcza pomocy Boga. A On działa w różny sposób, przede wszystkim w cichości i spokoju. Nie bójmy się zatem zaprosić Boga, także do tych naszych trudnych codziennych spraw.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Człowiek planuje Pan Bóg krzyżuje...

Jeśli tylko chcesz...

Warto rozmawiać – czyli prowadzić dialog