Każdy z nas wykonuje pracę dobrze tylko wtedy, gdy ją lubi.

Jest to oczywiste, że człowiek oddaje sie bez reszty temu co lubi. Praca staje się wtedy przyjemnością, z której czerpie się satysfakcję i chęć życia. Praca wtedy tak nie przygniata i nie jest uciążliwa. Wiele lat temu miałem okazję wypłynąć z tatą w morze, na połów ryb. Praca rybaka nie należy do łatwych zajęć. Rejs trwał cztery dni. Obserwowałem grupę ludzi, która tworzyła załogę kutra, jak była przesiąknięta swoimi zajęciami. Każdy wiedział co do niego należy i jeden drugiemu nie wchodził w drogę. Siedmiu mężczyzn musiało się ze sobą zgrać niemal idealnie, każdy z nich był odpowiedzialny nie tylko za swoje stanowisko, ale także za bezpieczeństwo swoje i kolegów. Czerpali jednak z tej ciężkiej pracy satysfakcję. Umieli się cieszyć trudem swoich życiowych zmagań. To było piękne doświadczenie. Powracając do tej niezwykłej przygody nastolatka, dziś dostrzegam w niej wielką naukę, która mówi, że swoboda w działaniu jest ważna, ważne jest zaufanie do drugiej osoby. Każdy z nas bowiem jest nie tylko odpowiedzialny za siebie, ale także za bliźniego. Bóg nie postawił mnie i ciebie na tej ziemi samego. Bóg postawił nas w grupie ludzi, która stanowi team. I zaprosił do wspólnego działania. Każdemu dał niepowtarzalne miejsc i zaufał. Bo dobra relacja oparta jest na zaufaniu.

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Człowiek planuje Pan Bóg krzyżuje...

Jeśli tylko chcesz...

Warto rozmawiać – czyli prowadzić dialog