Czasem nie jest łatwo...

Choć nikt nie obiecał, że będzie łatwo, to jednak i mimo wszystko każdy z nas tak by chciał. A tu masz ci los! Są problemy te codzienne i okolicznościowe. Czasem się starasz aby ich nie było, a one jak grzyby po deszczu po prostu są. I to nie jest nam na rękę. Często sobie myślę i zastanawiam się, co jeszcze mógłbym zrobić aby było dobrze i spokojnie. Czasem nie jest to możliwe i to nazywa się krzyż, który trzeba dźwigać. A dźwiganie krzyża musi być bolesne, bo to przecież krzyż! I to jest własny krzyż, a nie cudzy. Czyli do udźwignięcia mimo wszystko i wbrew wszystkiemu i wszystkim :) W tym wypadku nikt nie jest pominięty, każdy jest zaopatrzony doskonale we własny krzyż. Boże daj mi wystarczająco siły, abym dał radę. Moja ciocia wręczając mi Pismo Święte na osiemnaste urodziny napisała taki wierszyk na przedniej stronie: " Kiedy znajdziesz krzyż na drodze, nigdy nie mów już nie mogę, tylko Jezu pomóż mi" Pomóż mi nieść mój krzyż Panie Jezu, bo już zaczyna mi brakować sił...

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Człowiek planuje Pan Bóg krzyżuje...

Jeśli tylko chcesz...

Chrześcijanin - kto to taki??