Dobry jak chleb

Nie spotkałem w swoim życiu nikogo, komu by nie zależało na byciu dobrym. Każdy z nas chce dobra i dąży do niego. Cały problem polega jedynie na tym, że każdy z nas odbiera dobro po swojemu, każdy w danej sytuacji uważa, że jego racja jest słuszna. I tu zaczynają się waśnie i spory. Dyskusje i kłótnie, czyje dobro jest bardziej dobre a czyje mniej. W ten sposób całą energię tracimy na forsowaniu swego zdania. A dobro? Dobro jest dużym skarbem w naczyniach glinianych, musimy o nie dbać. Dochodzić do dobra obiektywnego, zdrowego, dbającego o drugiego, mniej o siebie. Czasem warto być w anonimowym, aby coraz więcej było Jego - Chrystusa- a coraz mniej mnie, aby Chrystus wrastał w tym co robię i co myślę. Panie Dobry jak chleb, udziel mi łaski dobroci obiektywnej, zdrowej...

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Człowiek planuje Pan Bóg krzyżuje...

Jeśli tylko chcesz...

Warto rozmawiać – czyli prowadzić dialog